Przed wybraniem się w dłuższą podróż należy pamiętać o przeglądzie naszego auta. Sprawdzenie świateł, apteczki czy poziomu oleju to podstawowe czynności, o których powinien pamiętać kierowca.
Zacznijmy od banalnego i prostego pytania – po co nam olej w silniku? Jest on potrzebny do smarowania ruchomych elementów motoru, ale jego najważniejszą i podstawową funkcją jest chłodzenie silnika. Kolejnym, bardzo ważnym zadaniem jest utrzymywanie serca naszego samochodu w czystości. Olej zapobiega odkładaniu się we wnętrzu komór produktów spalania, które dostają się do oleju w czasie pracy silnika. Za czystość odpowiedzialne są dodatki myjące. Im więcej takich dodatków i wyższa jakość, tym dłużej olej będzie sobie radzić z zanieczyszczeniami.
Wraz z eksploatacją, właściwości smarujące oleju pogarszają się. Spada lepkość oleju, a to oznacza również spadek wytrzymałości. To kolejny z powodów, aby pamiętać o regularnej wymianie. Olej ma też za zadanie walczyć z wilgocią w silniku. Skąd ona się bierze? Po prostu, z powietrza. Wtedy do akcji wkraczają emulgatory, które wiążą wodę i osadzają się na korku od wlewu oleju. Występują też demulgatory. Te walczą z usunięciem wody i jej odparowaniem. Jednak w warunkach zimowych, gdzie bardzo często korzystamy z auta na krótkich dystansach, zarówno demulgatory, jak i emulgatory nie są w stanie sobie poradzić z wodą, a to powoduje powstawanie szlamu i nagarów, ponieważ silnik nie jest dostatecznie dogrzany.
Jeżeli zapomnimy o wymianie lub dolewaniu oleju w okresie zalecanym przez producenta naszego samochodu, możemy doprowadzić do zatarcia się silnika. Nawet najlepszy olej silnikowy nie jest w stanie zachować swoich właściwości w nieskończoność. Dlatego ważne jest regularne sprawdzanie poziomu oleju w naszym silniku. Zbyt długa jazda z niewystarczającą ilością cieczy nie tylko przyspiesza eksploatację silnika, ale powoduje również odkładanie się niebezpiecznych dla niego elementów ubocznych spalania. Najgorszym wynikiem niskiego poziomu oleju jest zatarcie się motoru, co wiąże się z jego wymianą, a to koszty liczone w tysiącach złotych.
Dolewając olej należy pamiętać, aby zawsze był to ten sam płyn, który już znajduje się w naszym silniku. W przypadku starszych aut jego poziom sprawdzamy na miarce zwanej bagnetem. W nowszych autach poziom oleju jest już wyświetlany za pomocą specjalnego znaku graficznego tuż obok prędkościomierzy.
Będąc w trasie należy również pamiętać, aby nie dolewać zimnego oleju do rozgrzanego silnika. Zapewne zrobiłeś to nie raz i nie dwa, ale takie praktyki prędzej czy później będą miały swoje konsekwencje. Dlaczego? Ponieważ nie jesteśmy w stanie dostrzec, czy na głowicy lub wałkach rozrządu nie pojawiły się mikropęknięcia wynikające z różnicy temperatur. Najbardziej narażone są samochody, które posiadają jednostki o długich głowicach jak Nissan czy BMW, dlatego też lepiej odczekać kilka minut na „wystudzenie” silnika.
Zaglądając do instrukcji obsługi naszego samochodu, na pewno znajdziemy rekomendację, aby stosować olej konkretnej marki, którą silnik został zalany jeszcze w fabryce. Najczęściej wynika to z porozumień komercyjnych pomiędzy koncernami naftowymi i motoryzacyjnymi. Gdy jednak odwiedzimy lokalny warsztat lub zajedziemy na stację benzynową, może się okazać, że dostępne są tylko produkty innej marki. Czy należy się tego obawiać?
W większości przypadków absolutnie nie. Praktycznie wszystkie dostępne w handlu oleje podlegają niezależnej certyfikacji – w naszym rejonie odpowiedzialnym za to organem jest Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA. Gwarantuje to, że baza olejowa – stanowiąca 75-80% całego produktu – musi swoimi parametrami mieścić się w określonej specyfikacji. Co za tym idzie, wszystkie oleje można ze sobą mieszać. Należy jednak zwrócić uwagę, by za każdym razem wybrać olej o takich samych parametrach lepkości – jest to najbardziej podstawowe oznaczenie, umieszczone na każdej butelce.
Oczywiście im bardziej obciążony jest nasz silnik, tym bardziej wybór rekomendowanej marki nabiera znaczenia, bowiem jednostki o dużym stopniu sprężenia pracują w dużo węższym oknie optymalnych parametrów. Wtedy z pomocą przychodzą specyfikacje OEM, czyli poszczególnych producentów. Na odwrocie każdego oleju znajdziemy informację o tym, które z nich dany produkt spełnia. Zawsze należy jednak pamiętać, że nawet jazda z olejem, który nie będzie w 100% dopasowany do naszego silnika, jest lepsza od eksploatowania jednostki z niewystarczającym smarowaniem.
(fot. pixabay.com)